Związki zawodowe ostrzegają, że jeśli rząd nie pójdzie na ustępstwa, strajk może trwać wiele dni. "To jedna z ostatnich okazji, by zmusić rząd do wycofania się (z reformy emerytalnej)" - podkreśla Francois Chereque, lider CFDT, największego obok CGT francuskiego związku zawodowego. Szef innego dużego związku, FO, Jean-Claude Mailly, pytany o "nieugiętość" rządu w sprawie podwyższenia wieku emerytalnego, odparł: - Stoimy teraz przed murem. Albo go przeskoczymy, albo też zburzymy.
Strajk może spowodować długotrwałe perturbacje w transporcie kolejowym, energetyce i rafineriach koncernu Total. Poniedziałek jest już 15. dniem strajku obsługi portu w Marsylii, która blokuje dziesiątki tankowców z surową ropą i produktami petrochemicznymi. Jeśli marsylski strajk potrwa jeszcze tydzień, może zacząć brakować paliwa na południu kraju.
We wtorek i w sobotę mają się odbyć w całym kraju - po raz kolejny w ciągu ostatniego miesiąca - manifestacje przeciw reformie emerytalnej. Związkowcy chcą pobić rekord poprzednich manifestacji, które zgromadziły łącznie - według różnych źródeł - od około 1 do 3 mln osób. Były to najliczniejsze protesty uliczne od początku kadencji Nicolasa Sarkozy'ego w maju 2007 roku.
Nowością jest to, że do wtorkowych manifestacji zamierzają się włączyć licealiści i studenci, co może jeszcze zradykalizować ruch protestów. Wywołało to reakcję ministra edukacji i zarazem rzecznika rządu Luca Chatela, który potępił "nieodpowiedzialność osób, które chcą narazić licealistów na niebezpieczeństwo". Reformę emerytur przyjęła już we wrześniu izba niższa parlamentu - Zgromadzenie Narodowe. Obecnie rozpatruje ją Senat, który zaaprobował w ubiegłym tygodniu najbardziej kontrowersyjny punkt tekstu, podnoszący minimalny wiek przejścia na emeryturę z 60 do 62 lat.
Pod wpływem dotychczasowych protestów rządząca centroprawica poczyniła nieznaczne ustępstwa wobec przeciwników reformy. Prezydent Sarkozy wyklucza jednak rezygnację z podniesienia minimalnego wieku emerytalnego. Poza nielicznymi wyjątkami podwyższony też będzie o dwa lata - z 65 do 67 lat - próg, od którego będzie przysługiwała emerytura w pełnym wymiarze, nawet przy braku części z wymaganych składek.
pap, ps