- MAL jest gotowa wypłacić 5,5 miliona euro w ciągu pięciu lat w ramach odszkodowań ofiarom katastrofalnego wycieku czerwonego szlamu dwa tygodnie temu - poinformował Lajos Tolnay w wywiadzie dla regionalnego dziennika internetowego "Boon". Dodał, że "ustalenie odpowiedzialności jest w tej chwili niemożliwe", ale w obliczu ludzkich tragedii "z braku lepszego rozwiązania zostaje zadośćuczynienie finansowe". W piątek wieczorem huta wznowiła produkcję. Wcześniej kontrolę nad zakładem przejęły z rąk MAL węgierskie władze.
W sobotę do domów wróciło ok. 500 z 800 mieszkańców wsi Kolontar, która najbardziej ucierpiała w wyniku wycieku. Węgierskie MSZ poinformowało w komunikacie, że ok. 190 osób nie chciało wrócić, a 94 domy zostały opuszczone. W rejonie katastrofy przebywa obecnie z wizytą unijna komisarz ds. pomocy humanitarnej Kristalina Georgijewa. Po spotkaniu z ministrem spraw wewnętrznych Sandorem Pinterem Georgijewa powiedziała, że chce "na własne oczy zobaczyć" skutki katastrofy i ocenić niezbędną pomoc.
W tym tygodniu spodziewany jest pierwszy raport autorstwa pięciu ekspertów delegowanych przez UE do pomocy Węgrom w zwalczaniu skutków zanieczyszczenia. Czerwony szlam, który wyciekł ze zbiornika, składa się głównie z nadających mu barwę tlenków żelaza i ma właściwości żrące ze względu na pozostałości rozpuszczonego wodorotlenku sodu.
PAP, arb