Nauczycielka ze szkoły w Dunajskiej Stredzie, na południu Słowacji, ukarała dzieci za mówienie po węgiersku - poinformowały słowackie media. W ramach kary uczniowie piątej klasy szkoły podstawowej, porozumiewający się między sobą na lekcji słowackiego w języku węgierskim, musieli 50 razy zapisać w zeszycie zdanie: "W szkole nie mówimy po węgiersku".
Do zdarzenia doszło przed miesiącem, jednak sprawa wyszła na jaw dopiero w tym tygodniu, po nagłośnieniu jej przez dziennikarkę lokalnej gazety. Uwagę zwraca fakt, że nauczycielka sama nosi węgierskie nazwisko, gdyż pochodzi ze słowacko-węgierskiej rodziny. - Ostrzegałam dzieci kilka razy, żeby mi nie przeszkadzały, a jeśli już to robią, niech na lekcji słowackiego próbują mówić po słowacku - tłumaczyła Dagmar Szaboova. - Byłam już bardzo zła i ta kara była pierwszą rzeczą, która mi przyszła do głowy. Nigdy wcześniej tego nie robiłam. Uważam to za wielki błąd - dodała. Zarówno nauczycielka, jak i dyrektor szkoły przeprosili za wymierzenie kary.
Węgrzy stanowią blisko 80 proc. mieszkańców Dunajskiej Stredy. W skali całej Słowacji mniejszość węgierska liczy blisko 10 proc. obywateli.
PAP, arb