W poniedziałkowym wywiadzie Skolimowski m.in. odnotował, że "bliższym kontaktom obu krajów przeszkadzają nierozstrzygnięte od lat problemy". Przypomniał, że "Litwa nadal nie realizuje podjętych zobowiązań dotyczących polskiej mniejszości narodowej" i wymienił problem zwrotu ziemi na Wileńszczyźnie, zamieszkiwanej w większości przez Polaków, problem związany z polską oświatą na Litwie, pisownią nazwisk polskich oraz z używaniem polskich nazw ulic i miejscowości. Odnosząc się do rafinerii w Możejkach, której właścicielem jest PKN Orlen, Skolimowski zaznaczył, że "pozostaje kilka możliwych scenariuszy przyszłości" tego przedsiębiorstwa, poczynając "od utrzymania aktualnej sytuacji właścicielskiej i dalszej budowy wartości litewskiej spółki po częściową lub całkowitą sprzedaż".
Nowakowski przed tygodniem, na łamach łotewskiej gazety odnotował natomiast, że "Litwa i Łotwa zawsze były ważnymi sąsiadami dla Polski, ale w związku z inwestycją PKN Orlen w rafinerię w Możejakch "stosunki mogą ulec zmianie". "Kraje bałtyckie powinny organizować biznes z Polską na warunkach korzystnych dla obu stron, bez zdrad i oszustwa. Jesteśmy zmęczeni litewskimi błędami, moim zdaniem, strasznymi błędami" - powiedział Nowakowski.
PAP, arb