Pozostałe siedem mandatów podzielili między siebie konserwatyści z wchodzącej w skład koalicji partii Tradycja Odpowiedzialność Prosperity 09 (2), ludowcy (2), regionalny ruch z północnych Czech Severoczesi (2). Jeden mandat otrzymała kandydatka niezależna.
W liczącym 81 miejsc Senacie po wyborach zasiadać więc będzie 41 senatorów z CzSSD, 25 z ODS, 5 z Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej - Czechosłowackiej Partii Ludowej (KDU-CzSL), 4 z TOP 09, dwóch Severoczechów, dwóch komunistów oraz dwóch niezależnych. Ze wszystkich ugrupowań weszło do Senatu 15 kobiet, co stanowi rekord w czeskiej historii.
Mandat w okręgu Frydek-Mistek z ramienia socjaldemokratów uzyskał Polak z Jabłonkowa, Petr Gawlas. O fotel rywalizował z innym Polakiem z Zaolzia, Stanisławem Czudkiem, reprezentującym jedną z partii rządzącej koalicji - Sprawy Publiczne (VV). Obaj politycy są znani z działalności w polskich organizacjach w Republice Czeskiej.
Frekwencja była bardzo niska; w głosowaniu uczestniczyło zaledwie 24,64 proc. uprawnionych. Mimo tak niskiego udziału wyborców wyniki będą wiążące, gdyż w czeskich wyborach nie obowiązuje minimum frekwencyjne.
W niektórych okręgach o zwycięstwie decydowały różnice zaledwie kilkudziesięciu głosów. Tak było m.in. w jednej z dzielnic Pragi i w Libercu, gdzie o mandat - z powodzeniem - ubiegał się dotychczasowy przewodniczący Senatu z ODS Przemysl Sobotka. ODS nie wyklucza, że właśnie Sobotka będzie kandydatem na prezydenta w 2013 roku.
Premier Neczas po ogłoszeniu wyników oświadczył, że rząd jest gotowy rozmawiać o reformach z opozycją. "Trzeba otwarcie powiedzieć, że przedłuży się i skomplikuje proces legislacyjny. Taka jest rzeczywistość. Z drugiej strony zawsze mówiliśmy, że z najsilniejszą demokratyczną partią opozycyjną będziemy rozmawiać o przygotowaniu kluczowych reform" - podkreślił.
Skład Senatu w Czechach zmienia się co dwa lata, kiedy wymieniana jest 1/3 senatorów. CzSSD po raz pierwszy w historii uzyskała w wyższej izbie większość. To daje jej możliwość obsadzenia stanowiska przewodniczącego izby. W głosowaniach przeciwko radykalnym reformom rządu może liczyć też na poparcie dwóch senatorów z ramienia Komunistycznej Partii Czech i Moraw (KSCzM).
"Udało się nam zrównoważyć prawicową Izbę Poselską. Przyrzekam, że do wszystkich projektów (rządu) będziemy podchodzić bardzo odpowiedzialnie" - powiedział przewodniczący CzSSD Bohuslav Sobotka. Według niego wyborcy wyrazili zaniepokojenie polityką gabinetu Petra Neczasa. "Ludzie, którzy przyszli na wybory, chcieli im dać do zrozumienia, że z tą polityką się nie zgadzają i żądają zmian" - dodał.
Autor krytykowanego przez lewicę rządowego planu oszczędnościowego, minister finansów Miroslav Kalousek z TOP 09 komentując wyniki zauważył, że Senat ma tylko możliwość blokowania głosowanych projektów. Nawet jeśli głosowane ustawy wrócą do Izby Poselskiej, koalicja będzie je mogła ponownie rozpatrzyć i bez odwołania zatwierdzić zwykłą większością. Trzy rządzące partie - ODS, TOP 09 i VV - w niższej izbie parlamentu mają 118 posłów.
pap, ps