Szef MSZ Radosław Sikorski rozpoczął wizytę na Białorusi. Wraz z szefem niemieckiej dyplomacji Guido Westerwellem będzie rozmawiał z prezydentem Alaksandrem Łukaszenką i ministrem spraw zagranicznych Siarhiejem Martynauem o grudniowych wyborach prezydenckich na Białorusi.
Sikorski powiedział w drodze na Białoruś, że celem wizyty jest "danie Białorusi jasnego przekazu, że jest krajem europejskim". - Wobec tego sądzimy, że będą w nim obowiązywały europejskie standardy demokracji, ochrony praw człowieka, w tym praw mniejszości narodowej - tłumaczył minister. Sikorski podkreślił, że razem z Westerwellem chcą zaznaczyć, iż jeśli wybory 19 grudnia będą uczciwe, Mińsk może liczyć na "szczodrą ofertę otwarcia współpracy pomiędzy Unią Europejską a Białorusią". - Natomiast jeśli wybory będą takie jak w przeszłości, to i polityka Europy wobec Białorusi będzie taka jak do tej pory - zastrzegł.
Spotkanie ministrów z Łukaszenką potrwa około godziny. Ma rozpocząć się o 13.30 polskiego czasu. Następnie Sikorski i Westerwelle wspólnie porozmawiają z szefem MSZ Białorusi. Przed południem Sikorski przeprowadzi rozmowę z szefem administracji Łukaszenki - Uładzimirem Makiejem, spotka się też z polskimi konsulami generalnymi w Grodnie i Brześciu oraz z kierownikiem wydziału konsularnego w Mińsku. Na zakończenie wizyty minister Sikorski ma rozmawiać z p.o. prezes nieuznawanego przez Mińsk Związku Polaków na Białorusi Andżeliką Orechwo.
Wieczorem Sikorski i Westerwelle spotkają się z kandydatami startującymi w wyborach prezydenckich na Białorusi oraz z przedstawicielami społeczeństwa obywatelskiego.
PAP, arb