Znany z kontrowersyjnych wypowiedzi na temat AIDS, homoseksualistów i księży-pedofilów prymas Belgii stracił we wtorek swojego rzecznika, który zarzucił mu brak odpowiedzialności i przywództwa. Tego samego dnia do sądu wpłynął pozew przeciw prymasowi za homofobię.
Juergen Mettepenningen był rzecznikiem coraz szerzej krytykowanego arcybiskupa Andre Leonarda ledwie trzy miesiące. Złożył dymisję, gdyż - jak tłumaczył prasie - nie było zaufania między nim a prymasem, którego wielokrotnie bezskutecznie starał się odwodzić od kontrowersyjnych wypowiedzi.
- W ostatnich miesiącach arcybiskup Leonard zachowywał się czasem jak kierowca, który jedzie pod prąd i myśli, że to wszyscy inni są w błędzie - powiedział były rzecznik. Dodał, że nadaremnie próbował w swojej pracy pełnić rolę GPS - prymas go nie słuchał.
Przy okazji Mettepenningen skrytykował abpa Leonarda za to, że nadmiernie udziela się w mediach i nie zajmuje się wystarczająco swoją misją, jaką jest kierowanie belgijską wspólnotą wiernych. Dodał też, że prymas, który jest arcybiskupem Brukseli i Mechelen, uchyla się nawet od uczestniczenia w spotkaniach belgijskiego episkopatu. - Arcybiskup nie bierze na serio odpowiedzialności przywództwa, jaka została mu powierzona wraz z jego funkcją - powiedział.
pap, ps