Posłowie uznali też, że podwójne obywatelstwo mogą mieć także osoby pochodzenia litewskiego, które wyjechały już po odzyskaniu przez kraj niepodległości, ale tylko jeśli udały się do państw UE i NATO. Jak zaznacza poseł Andriukaitis, zasada ta nie dotyczy jednak mieszkających na Litwie Polaków, Rosjan, Tatarów, Żydów i przedstawicieli innych narodowości, a jedynie Litwinów. Poseł zastanawia się, jak należy określić, który z obywateli jest pochodzenia litewskiego, a który nie. - Widocznie jedno z rodziców powinno być Litwinem. Zresztą nie wiem - mówi Andriuskaitis i wyraża przekonanie, że jeżeli ustawa wejdzie w życie, wiele osób z Litwy zwróci się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
Przeciwko zasadzie podwójnego obywatelstwa wystąpiła też grupa litewskich intelektualistów. Wystosowali oni list otwarty, w którym m.in. czytamy: - Powszechne zalegalizowanie podwójnego obywatelstwa jest nie do przyjęcia ani z przyczyn moralnych, ani politycznych, prawnych, czy społecznych. Jest to zgubne rozwiązanie dla narodu i dalekosiężnych interesów Litwy. Przeciwnicy podwójnego obywatelstwa cytują też 12. artykuł konstytucji Litwy, który przewiduje przyznawanie podwójnego obywatelstwa w wyjątkowych przypadkach. W związku z tymi zastrzeżeniami Sejm po przyjęciu nowej redakcji ustawy o obywatelstwie zapowiedział, że w najbliższym czasie zwróci się do Sądu Konstytucyjnego o ustalenie jej zgodności z konstytucją.
PAP, arb