Wicepremier Bułgarii tłumaczy się z majątku przed parlamentem

Wicepremier Bułgarii tłumaczy się z majątku przed parlamentem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bułgarski parlament odrzucił wniosek opozycji o utworzeniu specjalnej komisji, badającej pochodzenie środków, za które wicepremier i szef MSW Cwetan Cwetanow nabył kilka nieruchomości. Cwetow musiał jednak składać wyjaśnienia w parlamencie.
Sprawę nieruchomości kupionych przez wicepremiera podniosła mała parlamentarna partia Porządek, Prawo i Sprawiedliwość. Według dokumentów przekazanych mediom, w ciągu ostatnich trzech lat wicepremier nabył majątki o wartości przekraczającej jego dochody. Sprawa trafiła na pierwsze strony gazet i po kilku wyjaśnieniach w mediach Cwetanow złożył obszerne wyjaśnienie w parlamencie. Minister podał informację o dochodach swojej rodziny z ostatnich pięciu lat i podkreślił, że uważa sprawę za zamkniętą. Dodał, że jeżeli za rok weźmie udział w kampanii prezydenckiej, "będzie kandydatem o najbardziej przejrzystych dochodach".

Według opozycji wyjaśnienia nie były jednak przekonujące. Kornelia Ninowa z lewicy stwierdziła, że wicepremier przedstawił dane o dochodach przed opodatkowaniem. Nie uwzględnił ani zapłaconych podatków, ani bieżących wydatków na utrzymanie rodziny. W wyjaśnieniach, które składał w mediach i parlamencie, są rozbieżności - oceniła Ninowa. Dodała, że dążenia do wyjaśnienia sprawy będą kontynuowane. Poseł lewicy Luben Kornezow powiedział z kolei, że jego ugrupowanie ma informacje o działaniach przestępczych Cwetanowa: przekroczeniach uprawnień w okresie sprzed trzech lat, kiedy był wicemerem Sofii, oraz o składaniu nieprawdziwych deklaracji majątkowych. Dodał, że dane te zostaną przekazane prokuratorowi naczelnemu.

Według obserwatorów w Sofii ataki na wicepremiera, polityka zajmującego najwyższe miejsce w rankingach z ostatnich miesięcy, nie są przypadkowe. Socjolog Andrej Rajczew z bułgarskiej filii Instytutu Gallupa wyjaśnia, że obecny rząd trzyma się na poparciu dla polityki zwalczania przestępczości i korupcji, których symbolem w znacznym stopniu w oczach opinii publicznej jest Cwetanow. - Atak na niego godzi w stabilność rządu - dodał.

PAP, arb