Trzech Łotyszy porwanych w Darfurze

Trzech Łotyszy porwanych w Darfurze

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. clix/sxc.hu) 
Trzej piloci śmigłowców porwani w stolicy Południowego Darfuru Nijali to obywatele Łotwy - potwierdził w piątek rzecznik łotewskiego MSZ Janis Silis. Wiadomość o uprowadzeniu przyszła w nocy; początkowo uważano, że porwanymi byli Rosjanie.
Wiemy, że piloci są w dobrej formie - podał Janis Liepins z łotewskiej firmy Latvia's GM Helicopters. Nie wiadomo jednak, z jakim ładunkiem przylecieli do Południowego Darfuru.  Rzecznik łotewskiego MSZ powiedział, że do ministerstwa nie dotarły żadne żądania okupu. Według agencji AP, powołującej się na przedstawiciela Światowego Programu Żywnościowego (WFP), piloci dostarczali pomoc humanitarną dla tej agendy ONZ w ramach kontraktu z UNHAS - oenzetowską lotniczą służbą humanitarną. Także przedstawiciel WFP nie wie nic o żądaniach okupu.

Gubernator Południowego Darfuru Abdel Hamid Musa Kasza powiedział agencji AFP, że piloci zostali uprowadzeni z mieszkania w Nijali, do  którego włamali się nieznani sprawcy. Według wcześniejszej informacji Reutersa Musa Kasza powiedział, że pilotów porwano na ulicy Nijali. Terroryści, którzy przemieszczali się samochodem osobowym, porwali pilotów, gdy ci spacerowali w jednej z dzielnic Nijali - podały źródła rządowej telewizji Al-Szuruk.

W lipcu przez kilka dni przetrzymywany był przez porywaczy pilot rosyjski, który pracował dla ONZ. W Darfurze od 2003 roku trwa wojna domowa. Od marca 2009 roku, kiedy to Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania prezydenta Sudanu Omara el-Baszira oskarżonego o zbrodnie wojenne i przeciwko ludzkości, porywani są tam cudzoziemcy. Uprowadzono dotychczas ponad 20 osób. Zwykle są zwalniani po kilku dniach.

zew, PAP