Według brytyjskiego prawnika, który widział dokumenty sądowe, ale zastrzegł sobie anonimowość, ponieważ nie uczestniczy w tej sprawie, ówczesny premier Mongolii Nambaryn Enchbajar, który później został prezydentem, zlecił porwanie Enchbata mongolskiemu wywiadowi. Enchbat został przewieziony samochodem z Francji do mongolskiego konsulatu w Brukseli, a stamtąd do Niemiec i następnie do Mongolii - twierdzi brytyjski prawnik. W Niemczech europejski nakaz aresztowania Churtsa wydano w 2006 roku.
Rząd mongolski przyznaje, iż działania Churtsa były sprzeczne z prawem, ale też podkreśla, że do Wielkiej Brytanii szef kontrwywiadu udał się z paszportem dyplomatycznym. Zgodnie z formułą europejskiego nakazu aresztowania policja jest obowiązana zatrzymać podejrzanego, a ten może następnie dowieść, że korzysta z immunitetu dyplomatycznego. Mongolski minister sprawiedliwości i spraw wewnętrznych Cendijn Njamdordż wystosował do brytyjskiego Foreign Office pismo z żądaniem natychmiastowego zwolnienia Churtsa. Wicepremier Mongolii Mijegombo Enchbold interweniował w brytyjskim resorcie sprawiedliwości, podkreślając, że Churts korzysta z immunitetu.
Według mediów mongolskich, od czasu zatrzymania w Wielkiej Brytanii 15 października Churts już trzy razy stawał przed sądem. Po raz kolejny jego sprawa ma być rozpatrywana 15 listopada. W związku z porwaniem Enchbata mongolskie MSZ wystosowało do rządów Francji, Belgii i Niemiec notę z oficjalnymi przeprosinami, prosząc jednocześnie, by nie nalegały na ekstradycję Churtsa. Strona mongolska nie zaprzeczyła zarzutom stawianym mężczyźnie.
PAP, arb