Obama obiecał też w poniedziałek ściślej współpracować z Indiami w kwestiach dotyczących zwalczania terroryzmu na świecie i zaoferował amerykańską pomoc w rozwiązaniu długoletniego konfliktu pomiędzy Indiami a Pakistanem w sprawie Kaszmiru. Przemawiając u boku premiera Singha, Obama przekonywał, że zarówno Indie, jak i Pakistan powinny być zainteresowane zmniejszeniem napięcia w regionie, jednak USA "nie mogą narzucać rozwiązania tych problemów". - Bylibyśmy szczęśliwi, jeśli moglibyśmy odegrać jakąkolwiek rolę, którą zainteresowane strony uznają za odpowiednią - zapewnił.
Konflikt w Kaszmirze, gdzie muzułmańscy rebelianci chcą odłączyć się od Indii i przyłączyć do Pakistanu, jest głównym źródłem napięć między oboma posiadającymi broń nuklearną krajami od uzyskania niepodległości od Wielkiej Brytanii w 1947 roku. Singh wyraził opinię, że istnienie silnego i umiarkowanego Pakistanu leży w interesie Indii i całego regionu. Zastrzegł jednocześnie, że jego kraj nie może zaangażować się w negocjacje, dopóki pakistańska "maszyna terroru jest aktywna jak nigdy wcześniej".
Jest to trzeci i ostatni dzień wizyty Obamy w Indiach. Podczas 10-dniowej podróży po krajach Azji amerykański uda się jeszcze do Indonezji, gdzie mieszkał w młodości, do Korei Południowej na spotkanie grupy G20, a następnie do Japonii na szczyt państw organizacji Współpracy Ekonomicznej Azji i Pacyfiku.
zew, PAP