Jak twierdzi "Le Monde", kolejne zarzuty wobec byłego prezydenta mogą być dołączone do wcześniejszych, co oznacza, że w marcu 2011 roku może odbyć się jeden, łączny proces przeciwko Chiracowi w obu sprawach. W pierwszej ze wspomnianych spraw 77-letni Chirac, mer Paryża w latach 1977-1995, oskarżony został o "sprzeniewierzenie środków publicznych" i "nadużycie zaufania". Afera, obejmująca okres od października 1992 do maja 1995 roku, dotyczy wypłacania pensji fikcyjnie zatrudnionym w merostwie 21 pracownikom, w tym członkom rodzin kolegów partyjnych Chiraca. Były prezydent odpierał zarzuty, twierdząc, że wszystkie zatrudnione przez niego osoby wykonywały swoje obowiązki, nie ma więc mowy o malwersacji.
W końcu września rada miejska Paryża wycofała się z powództwa cywilnego przeciwko Chiracowi, gdy on sam i jego partia - centroprawicowa Unia na rzecz Ruchu Ludowego (UMP) - zgodzili się zrekompensować ratuszowi straty, wynikłe z powodu afery korupcyjnej. Z ugody wynika, że były mer zapłaci z własnej kieszeni 550 tys. euro, a rządząca dziś UMP, którą założył w 2002 roku, gdy był prezydentem Francji - 1,65 miliona euro.
PAP, arb