Funkcjonariusze CIA, którzy zniszczyli nagrania wideo ze stosowania metody "podtapiania" (ang. waterboarding) podczas przesłuchiwania podejrzanych o terroryzm, nie zostaną pociągnięci do odpowiedzialności. Poinformował o tym John Durham, powołany w styczniu 2008 roku przez administrację George'a W. Busha do zbadania tej sprawy jako specjalny prokurator.
W CIA pięć lat temu zniszczono 92 nagrania wideo z przesłuchań dwóch bojowników Al-Kaidy: Abu Zubajdy i Abd al-Nasziriego. Przedstawiciel resortu sprawiedliwości zapowiedział, zastrzegając sobie anonimowość, że kontynuowana będzie część prokuratorskiego śledztwa, mająca ustalić, czy prowadzący tamte przesłuchania nie wykroczyli poza swe wytyczne prawne, dotyczące stosowania "surowych metod".
George W. Bush, którego autobiograficzna książka "Decision Points" trafiła we wtorek do księgarń, broni w wywiadach telewizyjnych swej zgody na torturowanie najgroźniejszych terrorystów w celu wydobycia od nich informacji o planowanych atakach. Chodzi właśnie o "waterboarding", czyli podtapiania więźniów po przywiązaniu ich do deski głową w dół. Bush podkreśla, że zasięgał opinii prawników, którzy powiedzieli mu, że metoda ta jest legalna w świetle amerykańskich ustaw.
- Ja sam nie jestem prawnikiem. Stosowaliśmy te metody, aby ratować życie ludzi. Moim zadaniem było chronić Amerykę - powiedział w wywiadzie dla NBC. Dodał też, że taką samą decyzję podjąłby dziś "w takich samych okolicznościach".pap, ps