Historyczny moment
11-stronicowy dokument potwierdza, ku zadowoleniu Polski, że obrona terytorialna i solidarność sojuszników na wypadek ataku jest podstawowym zadaniem NATO zgodnie z art. 5 traktatu waszyngtońskiego. Z drugiej strony strategia podkreśla nowe globalne wyzwania XXI w.: terroryzm, rakiety dalekiego zasięgu, wojna cybernetyczna czy zagrożenia dla bezpieczeństwa energetycznego. - To historyczny moment. Strategia potwierdza, że będziemy bronić jeden drugiego i to nigdy się nie zmieni - powiedział Rasmussen.
"NATO nie uważa żadnego kraju za swojego przeciwnika. Jednak nikt nie powinien wątpić w determinację NATO, jeśli bezpieczeństwo któregoś z sojuszników będzie zagrożone" - głosi koncepcja. Strategia zapowiada rozwój natowskiej obrony przeciwrakietowej, podkreślając współpracę z Rosją. "NATO zamierza rozwijać zdolności do obrony mieszkańców i terytoriów przeciwko atakom rakiet balistycznych. Stanowi to kluczowy element naszej wspólnej obrony, co przyczynia się do niepodzielnego bezpieczeństwa Sojuszu - brzmi fragment dokumentu. "Będziemy aktywnie dążyć do współpracy w sprawie obrony przeciwrakietowej z Rosją i innymi partnerami euroatlantyckimi" - zapowiedziano.
Z Rosją o tarczy
W dalszej części strategii obrona przeciwrakietowa jest wymieniona na pierwszym miejscu wśród "obszarów wspólnych interesów z Rosją, gdzie NATO jest zdeterminowane do wzmocnienia konsultacji politycznych i do praktycznej współpracy". - Obrona przeciwrakietowa jest wspomniana w koncepcji i odgrywa tam ważną rolę, ale wieczorem mamy zamiar przedyskutować to bardziej szczegółowo - powiedział Rasmussen przed kolacją przywódców. Wskazał, że 30 krajów świata jest zainteresowanych nabyciem albo rozwojem technologii rakietowych. "Rakiety balistyczne stanowią poważne i rosnące zagrożenie obszaru euroatlantyckiego" - głosi koncepcja.
Oczekuje się, że przywódcy uzgodnią przeznaczenie 200 mln euro w ciągu 10 lat na połączenie swych istniejących systemów obrony przeciwrakietowej oraz pocisków przechwytujących rakiety i radarów, które Waszyngton planuje rozmieścić w Europie. Zapowiadając "dialog i współpracę" ze światowymi partnerami, NATO chce wyciągnąć wnioski z operacji w Afganistanie. - To współpraca, która dowiodła, że przynosi wkład w międzynarodowy pokój i bezpieczeństwo, i okazała się sukcesem - powiedział Rasmussen. - Chcemy ją wzmocnić zwłaszcza z Rosją.
Współpraca NATO-Rosja i NATO-Chiny
Koncepcja potwierdza, że stosunki NATO-Rosja są "strategicznej wagi i przyczyniają się do stworzenia wspólnego obszaru pokoju, stabilności i bezpieczeństwa". "NATO nie stanowi żadnego zagrożenia dla Rosji, wręcz przeciwnie: chcemy widzieć strategiczne partnerstwo między NATO a Rosją i będziemy działać w tym duchu, oczekując wzajemności od Rosji" - głosi dokument. W drugim dniu szczytu weźmie udział rosyjski prezydent Dmitrij Miedwiediew, ale nie oczekuje się, że od razu odpowie na zaproszenie do współpracy w sprawie obrony przeciwrakietowej. W projekcie deklaracji jest mowa o "wspólnej analizie", jak taka współpraca natowsko-rosyjska miałaby wyglądać.
Koncepcja strategiczna zapowiada nie tylko ściślejszą współpracę z Rosją, ale też z innymi krajami, jak Chiny czy Indie, oraz z organizacjami, jak ONZ i UE. Dokument podkreśla też zasadę "otwartych drzwi dla członkostwa w Sojuszu dla wszystkich europejskich demokracji, które wypełniają standardy NATO". Deklaruje wolę kontynuowania i rozwijania partnerstwa z Gruzją i Ukrainą w ramach komisji NATO-Ukraina i NATO-Gruzja "w oparciu o decyzję NATO na szczycie w Bukareszcie w 2008 r., biorąc pod uwagę euroatlantycką orientację i aspirację każdego z tych państw".
Po salomonowemu koncepcja rozwiązuje kwestię polityki nuklearnej, sporną z uwagi na doktrynalne różnice w tej sprawie między Niemcami i Francją. NATO opowiada się za nuklearnym rozbrojeniem, ale Rasmussen podkreślił, że "tak długo, jak nasi członkowie będą tę broń posiadać, to NATO pozostanie sojuszem nuklearnym".
zew, PAP