Opozycyjna Partia Komunistów Republiki Mołdawia (PCRM), która walczy o wzmocnienie związków z Rosją, może z kolei liczyć na 28-37 mandatów - wynika z rezultatów sondaży przeprowadzonych bezpośrednio po głosowaniu. Po wyborach w lipcu 2009 roku komuniści mieli 48 mandatów. Żadne z innych ugrupowań, w tym Sojusz "Nasza Mołdawia", nie zdołało przekroczyć czteroprocentowego progu wyborczego. Frekwencja wyniosła 59,1 proc. i była bardzo zbliżona do poziomu z 2009 roku.
Niedzielne wybory parlamentarne były już trzecimi w Mołdawii w ciągu niespełna dwóch lat. Od kwietnia 2009 roku parlament bowiem nie jest w stanie wybrać szefa państwa i sformować efektywnego i stabilnego rządu. Konstytucja stanowi, że parlament, który nie jest w stanie wybrać prezydenta większością 3/5 głosów, musi się rozwiązać. Próba zmiany tej zasady w referendum w sierpniu nie powiodła się - referendum okazało się nieważne z powodu zbyt niskiej frekwencji.
PAP, arb