"Nikt nie zawracał sobie głowy analizą infrastruktury"

"Nikt nie zawracał sobie głowy analizą infrastruktury"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ze złością i rezygnacją przyjęto w Hiszpanii i Portugalii czwartkową decyzję FIFA, że piłkarskie mistrzostwa świata w 2018 roku zorganizuje Rosja. W głosowaniu wspólna kandydatura krajów z Półwyspu Iberyjskiego najdłużej dotrzymywała krok zwycięskiej ofercie.
Ton prasowych komentarzy jest w piątek w obu krajach zgodny: działacze FIFA wybierając Rosję zdecydowali się nie na najlepszą, ale na  najbardziej opłacalną i najdroższą ofertę. Szef iberyjskiej kandydatury Miguel Angel Lopez zwrócił uwagę, że członkowie Komitetu Wykonawczego FIFA za nic mieli raport sporządzony przez ekspertów, który rosyjską propozycję ocenił najniżej. - Nikt sobie nie zawracał głowy analizą stanu stadionów, infrastruktury i tym podobnych rzeczy - podkreślił.

Hiszpański sekretarz stanu ds. sportu Jaime Lissavetzky powiedział, że FIFA po raz kolejny pokazała swoje prawdziwe oblicze. - Postaramy się jednak na boisku udowodnić, kto jest najlepszy w futbolu i wrócić z Rosji z tytułem mistrza świata - dodał. Z kolei portugalski premier Jose Socrates podkreślił, że oba kraje zrobiły wszystko, by wygrać. - Ale w  życiu nie zawsze się zwycięża - zauważył.

Na finansowe aspekty decyzji FIFA zwrócili uwagę selekcjonerzy obu iberyjskich reprezentacji. - Rosja to siła pieniądza i w takich sytuacjach ujawnia się ona z  całą siłą. To wystarczyło, by osiągnąć sukces w wyborze gospodarza mundialu - powiedział trener mistrzów świata i Europy Vicente del Bosque. Jego portugalski odpowiednik Paulo Bento ocenił: "Pod względem sportowym nasza kandydatura była bez wątpienia najlepsza. Widać to nie miało jednak znaczenia".

zew, PAP