W piątek zamknięte zostały też ważne dla turystów porty na Balearach: na Ibizie, Majorce i Minorce oraz na Wyspach Kanaryjskich. Jak podała AENA, do pracy nie stawiło się 90 procent kontrolerów, uzasadniając nieobecność chorobą. Trzech kontrolerów dyżuruje na wypadek konieczności nagłego lądowania jakiejś maszyny. Wydaje się to według agencji AP cichym strajkiem. Hiszpańscy kontrolerzy lotów od dawna prowadzą bowiem negocjacje z AENĄ w sprawie płac i warunków pracy. Według związków zawodowych są przepracowani i jest ich za mało. Dwa tygodnie temu związki zakomunikowały, że kontrolerzy przepracowali już w tym roku maksymalną liczbę godzin. W Hiszpanii pracuje około 2 tys. kontrolerów lotów.
Spór pracowniczy nasilił się w lutym, kiedy rząd ograniczył liczbę nadgodzin, wskutek czego przeciętne zarobki kontrolerów spadły z 350 tysięcy euro rocznie do około 200 tys. Pracownicy lotnisk w proteście przeciwko częściowej prywatyzacji AENA zapowiadają na Boże Narodzenie akcje strajkowe, co grozi chaosem milionom turystów wybierającym się tam na święta - pisze anglojęzyczny hiszpański dziennik internetowy The Reader.es. Konkretne daty zostaną podane w przyszły czwartek, po spotkaniu związków zawodowych. Demonstracje i strajki mają objąć cały personel państwowych lotnisk, gdzie oferowane będzie jedynie minimum usług zatwierdzonych przez ministerstwo robót publicznych.
Według komisji pracowników AENA, prywatyzacja 49 procent państwowego operatora lotnisk i przekazanie w prywatne ręce portów lotniczych w Madrycie i Barcelonie będą oznaczały koniec tego przedsiębiorstwa. Madryckie lotnisko Barajas miało w piątek obsłużyć 1 300 lotów; nie wiadomo jednak, ile samolotów lądowało bądź startowało do rozpoczęcia strajku. Dla całej Hiszpanii piątkowa liczba zaplanowanych lotów to ponad 5 tys. Do zamknięcia przestrzeni powietrznej liczba startów i lądowań wyniosła około 3 tys.
pap, ps