Pochodzący z około 1504 roku manuskrypt został napisany - jak wiele innych rękopisów da Vinci - od strony prawej do lewej, a zatem do jego odczytania potrzebne jest lustro. Odszyfrowane już notatki mają według ekspertów związek z badaniami Leonarda dotyczącymi lotu ptaków. Według prasy autentyczność dokumentu potwierdził już wybitny włoski specjalista Carlo Pedretti.
Jak pisze "Le Figaro", dokument ujrzał po latach światło dzienne dzięki dziennikarskiemu śledztwu. Reporter "Presse-Ocean" po podróży do Włoch zanurzył się w lekturze biografii mistrza renesansu. Jej autor, Serge Bramly, wspomina, że w XIX wieku biblioteka nantejska otrzymała w darze zbiory, których częścią mógł być właśnie rękopis Leonarda. Nantejski dziennikarz pospieszył na miejsce, by sprawdzić to przypuszczenie. Okazało się, że nikt w bibliotece nie miał pojęcia o istnieniu skarbu, który przez blisko 140 lat obrastał kurzem w bibliotecznych archiwach.
zew, PAP