Pod koniec listopada szef irańskiej Wysokiej Rady ds. Praw Człowieka przewidywał, że Asztiani może uniknąć egzekucji. Wyrok był wówczas rewidowany przez Irański Sąd Najwyższy. Asztiani została uznana w roku 2006 za winną utrzymywania "niedozwolonych stosunków" z dwoma mężczyznami po tym, jak jej mąż został zamordowany. W 2006 roku sąd skazał kobietę na ukamienowanie, chociaż wycofała przyznanie się do cudzołóstwa, mówiąc, że zeznanie na niej wymuszono.
Zapowiedź stracenia Iranki wywołała falę protestów na całym świecie. W obronę kobiety zaangażowała się między innymi małżonka prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego Carla Bruni. Przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso nazwał orzeczenie irańskiego sądu "barbarzyństwem, dla którego brak słów". Syn Asztiani Sajed Gaderzadeh oraz adwokat kobiety Houtan Kian zostali aresztowani 10 października w Tebriz, na północnym-zachodzie Iranu, gdy wywiad z nimi przeprowadzało dwóch niemieckich dziennikarzy. Dziennikarzy również aresztowano i nadal pozostają oni w rękach irańskich władz.
PAP, arb