- Jesteśmy świadkami korupcji w parlamencie - oświadczył polityk Włoch Wartości Luigi De Magistris. Antonio Di Pietro wraz zawiadomieniem o popełnieniu przestępstwa kupowania głosów złożył jako dowody artykuły prasowe na ten temat, w których pojawiły się sugestie, że dwaj deputowani z jego partii mieli otrzymać po kilkaset tysięcy euro oraz gwarancje znalezienia się na listach wyborczych Ludu Wolności.
Podkreśla się, że śledczy muszą teraz ustalić, czy można uznać za korupcję zmianę przynależności partyjnej w zamian za korzyści. Szef klubu Ludu Wolności w Izbie Deputowanych Fabrizio Cicchitto uznał, że decyzja prokuratury to "bardzo poważna ingerencja w wolną dialektykę parlamentarną". - Stoimy wobec radykalizacji politycznego wykorzystania wymiaru sprawiedliwości - dodał deputowany koalicji.
zew, PAP