Amerykański mediator w konflikcie palestyńsko-izraelskim zażądał natychmiastowego wprowadzenia w życie planu Teneta, przewidującego trwały rozejm na Bliskim Wschodzie.
Anthony Zinni po przybyciu na Bliski Wschód spotkał się w czwartek wieczorem z przedstawicielami delegacji Izraela, zaś w piątek rano z izraelskim premierem Arielem Szaronem oraz ministrami spraw zagranicznych, Szimonem Peresem i obrony Benjaminem Ben Eliezerem. Szczegóły rozmów nie są znane.
Plan szefa CIA George'a Teneta, zaproponowany w czerwcu 2001 roku, ma prowadzić do realizacji programu, zawartego w tzw. raporcie Mitchella (od nazwiska byłego amerykańskiego senatora, głównego autora dokumentu), poświęconym przyczynom i możliwościom wygaszenia napięć izraelsko-palestyńskich.
Plan Teneta zakłada szereg posunięć w zakresie bezpieczeństwa niezbędnych dla wprowadzenia rozejmu. Jego celem jest wznowienie rozmów i współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa, wstrzymanie walk oraz powrót do stanu sprzed ich wybuchu we wrześniu ubiegłego roku. Izrael domaga się siedmiu dni nieprzerwanego spokoju, zanim przystąpi do jego realizacji.
Tymczasem armia izraelska, wspierana przez czołgi i śmigłowce, wkroczyła w piątek rano do miejscowości Tel w okolicach Nablusu na Zachodnim Brzegu Jordanu, by - jak twierdzi jeden z jej przedstawicieli - "szukać terrorystów". Na razie, choć dokonano kilku aresztowań, nie zatrzymano głównych poszukiwanych.
em, pap
Plan szefa CIA George'a Teneta, zaproponowany w czerwcu 2001 roku, ma prowadzić do realizacji programu, zawartego w tzw. raporcie Mitchella (od nazwiska byłego amerykańskiego senatora, głównego autora dokumentu), poświęconym przyczynom i możliwościom wygaszenia napięć izraelsko-palestyńskich.
Plan Teneta zakłada szereg posunięć w zakresie bezpieczeństwa niezbędnych dla wprowadzenia rozejmu. Jego celem jest wznowienie rozmów i współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa, wstrzymanie walk oraz powrót do stanu sprzed ich wybuchu we wrześniu ubiegłego roku. Izrael domaga się siedmiu dni nieprzerwanego spokoju, zanim przystąpi do jego realizacji.
Tymczasem armia izraelska, wspierana przez czołgi i śmigłowce, wkroczyła w piątek rano do miejscowości Tel w okolicach Nablusu na Zachodnim Brzegu Jordanu, by - jak twierdzi jeden z jej przedstawicieli - "szukać terrorystów". Na razie, choć dokonano kilku aresztowań, nie zatrzymano głównych poszukiwanych.
em, pap