Oba mocarstwa, które są również czołowymi potęgami gospodarczymi, podejmują starania złagodzenia dzielących je różnić w kwestii Tajwanu, manewrów wojskowych w rejonie Pacyfiku i reakcji na niedawny północnokoreański ostrzał artyleryjski terytorium Korei Południowej. Waszyngton - co podkreśliła ponownie Flournoy - zdecydowanie nalega aby Korea Północna "położyła kres prowokacyjnemu postępowaniu" natomiast Pekin opowiada się za "spokojną i zrównoważoną reakcją".
W przyszłym miesiącu amerykański sekretarz obrony Robert Gates udaje się do Chin a wkrótce potem z wizytą do Waszyngtonu ma przybyć prezydent Chin Hu Jintao. Na początku roku Pekin jednostronnie zerwał kontakty wojskowych obu stron po tym jak Waszyngton ogłosił kontrakt na dostawę broni Tajwanowi za sumę 6 mld dolarów, w tym pocisków rakietowych, śmigłowców i wyposażenia dla myśliwców F-16. Chiny uważają Tajwan za część swego terytorium i nie wykluczają użycia siły aby go odzyskać.
zew, PAP