Francuski rząd zapowiedział mobilizację służb publicznych po tym, jak w końcu ubiegłego tygodnia doszło do paraliżu na drogach stołecznej aglomeracji, a wielu kierowców spędziło noc w samochodach. Mieszkańcy narzekali na brak odśnieżania dróg i powolne działanie drogowców. Premier Francois Fillon tłumaczył wtedy chaos na drogach błędnymi prognozami pogody, co wywołało zarzuty ze strony mediów i opozycji o próbę pozbycia się odpowiedzialności.
W następstwie polemiki rząd zarządził szczególne środki prewencyjne, w tym ustawienie przy głównych drogach regionu Paryża 16 pojazdów pancernych żandarmerii. Mają one w razie potrzeby pomóc samochodom, które utkwią w zaspach śnieżnych. Według rządu, w pełnej gotowości do działania są też w całym kraju pojazdy do odśnieżania i sypania soli.
PAP, arb