"Rzekomy informator WikiLeaks nie jest źle traktowany"

"Rzekomy informator WikiLeaks nie jest źle traktowany"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Departament obrony USA zaprzeczył w piątek doniesieniom, jakoby kapral armii USA Bradley Manning, oskarżony o przekazanie portalowi WikiLeaks tajnych dokumentów, był źle traktowany w więzieniu.
Według relacji odwiedzających więzienie dla marines pod Waszyngtonem, kapral Manning najczęściej spędza 23 godziny na dobę w samotności, w celi o powierzchni nie większej niż 6 m kw. - relacjonował Jeff Paterson z organizacji Courage to Resist. - Naszym zdaniem to forma kary stosowanej jeszcze przez zapadnięciem wyroku - ocenił. Nie spotkał się bezpośrednio z  Manningiem, lecz dwiema osobami, które widziały się z nim w więzieniu.

Manning ma te same przywileje do pozostali więźniowie przebywający pod "maksymalnym nadzorem" - odparł zarzuty rzecznik departmanetu obrony płk. Dave Lapan. Dodał, że Manning przebywa w standardowej jednoosobowej celi, uprawia sport, ma dostęp do rozrywki, gazet i osób odwiedzających. Doniesienia o rzekomym złym traktowaniu określił mianem "rażąco fałszywych".

23-letniego Manninga oskarżono wcześniej w tym roku o przejęcie tajnego nagrania wideo z zapisem dokonanego w 2007 roku w Bagdadzie amerykańskiego ataku śmigłowcowego, w  którym zabito dwóch dziennikarzy Reutera, oraz o ściągnięcie plików z ponad 150 tys. dokumentów Departamentu Stanu USA.

Władze USA twierdzą, że Manning przekazał dalej część ściągniętych depesz, ale odmówiły podania, czy są to te same dokumenty, które ujawnił Wikileaks.

pap, ps