W swej książce Sarrazin kreśli apokaliptyczny scenariusz, w którym zapowiada, że w ciągu najbliższych dziesięcioleci nastąpi islamizacja Niemiec. "Nie chcę, aby kraj moich wnuków stał się krajem o muzułmańskiej większości, w którym kobiety będą zasłaniały twarze islamskimi chustami i w którym rytm codziennego życia będzie wyznaczało nawoływanie muezzina do modlitwy" - napisał Sarrazin.
W Niemczech żyje około trzech milionów osób tureckiego pochodzenia, a współczynnik przyrostu demograficznego wśród tej populacji jest dwukrotnie wyższy aniżeli reszty ludności. "Z demograficznego punktu widzenia wielodzietność wśród muzułmańskich imigrantów - twierdzi Sarrazin - stanowi zagrożenie dla równowagi kulturowej w starzejącej się Europie".
Sarrazin neguje, jakoby "pracownicy tureccy i marokańscy" mieli przynieść Niemcom dobrobyt, a jednocześnie przyznaje tę zasługę Portugalczykom, Hiszpanom i Włochom. Publikując swą książkę, Sarrazin wywołał w opinii publicznej wielkie poruszenie i ogromne kontrowersje. Do tego stopnia, że pod presją opinii zmuszony był ustąpić z kierownictwa Bundesbanku.
SPD wszczęło w stosunku do niego postępowanie wewnątrzpartyjne zmierzające do usunięcia go z szeregów socjaldemokracji.pap, ps