Sąd zdecydował, że karę były dyktator odbędzie w więzieniu cywilnym, likwidując tym samym przywileje, którymi Videla cieszył się po pierwszym skazaniu go za zbrodnie przeciw ludzkości w 1985 roku, gdy Argentyna walczyła o przywrócenie demokracji. Videla odsiedział zaledwie pięć lat z pierwszego wyroku dożywocia, w więzieniu wojskowym, zanim prezydent Argentyny Carlos Menem ogłosił amnestię, która prócz Videli objęła innych członków wojskowej junty.
Gdy wymienił się po latach skład Sądu Najwyższego, w 2007 roku odwołano decyzje o amnestii, a obecna prezydent, Cristina Fernandez opowiedziała się za przeprowadzeniem nowych postępowań wobec byłych wojskowych i policjantów, którzy działali w tajnych miejscach tortur, gdzie bezpowrotnie zniknęły tysiące przeciwników reżimu.
Ricardo Alofonsin, który założył komisję "Nigdy więcej", dokumentującą tysięczne zbrodnie reżimu powiedział w środę w wywiadzie radiowym, że Videla "przestawia sobą jak najbardziej absolutne zło". Około 13 tysięcy osób zostało zabitych lub zaginęło bezpowrotnie w latach "brudnej wojny" według danych rządowych. Organizacje praw człowieka oceniają, że liczba ofiar wyniosła około 30 tys.
pap, ps