Według raportu PEC najbardziej niebezpiecznymi krajami dla pracy korespondentów były w 2010 roku Meksyk i Pakistan. W obu tych państwach zginęło po 14 dziennikarzy; w Pakistanie większość ofiar zginęła na terenach przygranicznych z Afganistanem, w Meksyku w czasie starć wojska z kartelami narkotykowymi. Pozostali ginęli m.in. w Hondurasie (9), w Iraku (8), na Filipinach (6), Rosji (5) i Kolumbii (4). Jeden turecki dziennikarz zginął w wodach międzynarodowych, gdy wojska izraelskie zaatakowały flotę pokoju. Według PEC najbardziej niebezpiecznym miejscem dla dziennikarzy była w 2010 roku Ameryka Łacińska.
PEC prowadzi statystkę zabitych dziennikarzy od pięciu lat. Według niej w 2006 roku zginęło 96 korespondentów, w 2007 - 115, 2008 - 91, 2009 - 122, w 2010 - 105. Z raportu wynika, że w latach 2006-2010 najwięcej dziennikarzy (127) zginęło w Iraku, 59 na Filipinach, 47 w Meksyku, a 38 w Pakistanie. Prezes PEC Abdel Nabi Hedayat uważa, że "czas wypracować instrumenty prawne chroniące dziennikarzy".
Organizacja Press Emblem Campaign założona została w czerwcu 2004 r. w Genewie. Ma ona na celu wzmocnienie ochrony prawnej i bezpieczeństwa dziennikarzy na całym świecie.
zew, PAP