Po porwaniu ostatniej funkcjonariuszki w mieście, leżące przy granicy ze Stanami Zjednoczonymi meksykańskie Guadalupe nie może już liczyć na ochronę żadnego policjanta.
W ubiegłym tygodniu nieznani sprawcy najpierw podpalili dom policjantki Eriki Gandary, a następnie ją uprowadzili - podała meksykańska prokuratura. Kobieta sama patrolowała liczące 9 tys. mieszkańców miasto od czerwca. Wszyscy koledzy Gandary zostali wcześniej zabici lub zrezygnowali z pracy.
Guadalupe leży w odległości 5 km od granicy i 60 km od Ciudad Juarez, stanowiącego główny ośrodek przemytu narkotyków do USA. W aktach przemocy związanych z handlem narkotykami zginęło od 2006 r. w Meksyku ponad 30 tys. osób.
zew, PAP