Iraq Body Count jest uważana za jedyną organizację pozarządową informującą o zabitych cywilach od początku wojny w Iraku w 2003 roku. Liczby przez nią podawane uwzględniają również zabitych policjantów, natomiast nie obejmują żołnierzy irackich walczących z rebeliantami, czy samych bojowników. Armia USA na początku wojny w Iraku oświadczyła, że nie prowadzi statystyki ofiar cywilnych. Jednak latem bez rozgłosu zamieściła na jednej ze swoich stron internetowych dane, z których wynika, że od stycznia 2004 do sierpnia 2008 roku w Iraku zginęło 77 tys. osób cywilnych i funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa. Z kolei irackie ministerstwo ds. praw człowieka podaje, że od stycznia 2004 roku do października 2008 zginęło 85694 cywili. Iraq Body Count uważa, że liczba ta mogła wynieść od 99 tys. do 108 tys. ludzi.
Organizacja opiera się na informacjach podawanych przez media i inne źródła. Według niej w drugiej połowie bieżącego roku, zwłaszcza od sierpnia kiedy amerykańskie oddziały bojowe opuściły Irak, zginęło znacznie mniej cywili niż w pierwszej, a grudzień może być najspokojniejszym miesiącem. Najbardziej niebezpiecznymi miastami w Iraku pozostają Bagdad i położony około 360 km na północny zachód od stolicy, Mosul. Według organizacji w Iraku codziennie dochodzi przeciętnie do dwóch eksplozji, w których giną cywile.
zew, PAP