- Prezydent Republiki podjął dziś decyzję, by nie wydawać włoskiego obywatela Cesare Battistiego na podstawie raportu prokuratora generalnego Brazylii - oświadczył minister spraw zagranicznych Celso Amorim. - Ta decyzja nie jest afrontem wobec innego państwa - zaznaczył. Zgodnie z konstytucją brazylijską, decyzja prezydenta musi być jeszcze zatwierdzona przez Sąd Najwyższy.
Przed podjęciem decyzji przez prezydenta Brazylii przedstawiciele władz Włoch mówili oficjalnie, że odmowa Luli doprowadzi do znacznego pogorszenia dwustronnych stosunków. Nieoficjalnie zapowiadano, że Włochy będą mimo wszystko domagać się ekstradycji Battistiego. 54-letni Battisti należał do ultralewicowej organizacji Zbrojni Proletariusze, stanowiącej odgałęzienie słynnych Czerwonych Brygad. Sąd uznał go za winnego zabójstwa dwóch policjantów, jubilera i rzeźnika.
Przed 28 laty Battisti uciekł z włoskiego więzienia i schronił się we Francji, a następnie w Meksyku, gdzie rozpoczął nowy rozdział w swoim życiu: zaczął pisać powieści. W marcu 2007 roku został aresztowany w Rio de Janeiro w wyniku wspólnej operacji policji brazylijskiej, francuskie i włoskiej. Po aresztowaniu władze brazylijskie początkowo odmówiły udzielenia mu azylu politycznego. Battisti odwołał się jednak do brazylijskiego ministra sprawiedliwości Tarso Herza Genro i uzyskał status uchodźcy politycznego. Tę decyzję unieważnił jednak potem wyrok brazylijskiego Federalnego Trybunału Najwyższego.
PAP, arb