Od poniedziałku deportowano ponad 700 Haitańczyków - podał rzecznik departamentu migracji Ambiorix Rosario. Obywatele tego kraju zatrzymywani są w punktach kontroli granicznej, które znajdują się obecnie także pod dominikańską stolicą Santo Domingo. Żołnierze i urzędnicy kontroli imigracyjnej zatrzymują i przepytują ludzi, znajdujących się w autobusach i furgonetkach, które codziennie pokonują trasę między Haiti a Dominikaną. Ci bez odpowiednich dokumentów odwożeni są z powrotem na granicę.
Rząd Dominikany zawiesił deportacje po tragicznym trzęsieniu ziemi na terenie Haiti, które pochłonęło ponad 300 tys. ofiar i pogrążyło kraj w chaosie. Dominikana służyła też jako baza dla międzynarodowych organizacji pomocowych. ONZ oszacowała, że przed trzęsieniem ziemi na terytorium Dominikany żyło ok. 600 tys. nielegalnych imigrantów z Haiti. Według władz dominikańskich w 2010 roku liczba ta wzrosła do miliona. Pracują tu przy zbiorach trzciny cukrowej, jako służący lub w innych, kiepsko płatnych zawodach.
zew, PAP