W piątek Ashton zapowiedziała w Budapeszcie, że UE odrzuci ofertę Iranu, by jej przedstawiciele przeprowadzili inspekcję w jego obiektach nuklearnych, gdyż należy to do kompetencji Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA).
Wizyta w irańskich obiektach nuklearnych jest przewidziana na 15 i 16 stycznia. Zaproszeni będą mogli zobaczyć reaktor na ciężką wodę w Araku oraz ośrodek w Natanzie, gdzie - jak się sądzi - Iran ma tysiące wirówek do wzbogacania uranu.
Pod koniec grudnia prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad zapowiedział, że podczas styczniowych rozmów Teheran nie poczyni żadnych ustępstw w sprawie swego programu nuklearnego. Zadeklarował, że Iran jest gotów do współpracy na spotkaniu w Turcji, ale mocarstwa powinny uznać jego prawo do wykorzystania technologii nuklearnych. - I powinny wiedzieć, że ani o odrobinę tutaj nie ustąpimy - zaznaczył prezydent.
Zachód od dawna podejrzewa Iran o zamiar potajemnego zbudowania broni jądrowej. Uczestnicy negocjacji domagają się przede wszystkim, by Teheran wstrzymał wszelkie prace, związane ze wzbogacaniem uranu - które, według strony irańskiej, ma służyć wyłącznie uzyskaniu paliwa dla elektrowni atomowych. Iran jest w tej kwestii nieugięty mimo sankcji, jakie kilkakrotnie nakładała na niego Rada Bezpieczeństwa ONZ.pap, ps