Osiemnaście lat po zakończeniu rządów komunistycznych w Albanii ekipy saperów wysadziły w ub. roku w powietrze 20 653 tony starej amunicji i pozostały im jeszcze trzy lata ciężkiej pracy, zanim zlikwidują cały arsenał.
W niszczeniu zapasów amunicji nagromadzonych w tym kraju głównie w czasach dyktatury Envera Hodży (1944-1985), który odizolował swój kraj nie tylko od Zachodu, ale nawet od ZSRR i od Chin, pomagają Albańczykom eksperci z USA, Danii i krajów OBWE.
Zagraniczni specjaliści przybyli do Albanii, gdy w 2008 roku eksplozja w prochowni pod Tiraną, w której niszczono stare pociski i bomby, spowodowała śmierć 26 saperów i cywilów. Około 300 osób zostało wtedy rannych. Jak podało w piątek albańskie Ministerstwo Obrony, do 2013 roku planuje ono zniszczenie jeszcze 65 tys. amunicji z czasów komunistycznych, kiedy to zbudowano w Albanii kilkaset tysięcy bunkrów "na wypadek inwazji".
Albania, która od 2009 r. jest członkiem NATO, była jednym z najbardziej zmilitaryzowanych krajów bloku komunistycznego.pap, ps