Czy Tusk potępi węgierską ustawę medialną?

Czy Tusk potępi węgierską ustawę medialną?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Donald Tusk (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Helsińska Fundacja Praw Człowieka apeluje do premiera Donalda Tuska o "potępienie" kontrowersyjnej ustawy medialnej wprowadzonej niedawno na Węgrzech. Zdaniem HFPC, sprawa ta może się negatywnie odbić na prezydencji Polski w UE.

W opublikowanym na stronie internetowej HFPC liście do Tuska prezes zarządu Fundacji Danuta Przywara przypomniała, że Węgry obecnie sprawują przewodnictwo w Radzie Unii Europejskiej, które 1 lipca przejmie Polska. W tym kontekście napisała, że węgierska ustawa medialna "budząca duże kontrowersje w całej Europie, a tym samym nie bez znaczenia dla efektywności Węgier na arenie międzynarodowej, wpływa pośrednio także na wyzwania stojące przed Polską". "Fiasko prezydencji Węgier oraz niezrealizowanie części założeń i planów może się odbić negatywnie na prezydencji Rzeczypospolitej Polskiej" - dodała prezes HFPC. "Dlatego oczekujemy, że rząd Polski zajmie stanowisko potępiające wprowadzenie nowej ustawy medialnej na Węgrzech oraz wesprze wszelkie działania instytucji Unii Europejskiej w tym zakresie" - czytamy w liście do Tuska.

Zdaniem HFPC ustawa budzi wątpliwości co do zgodności ze standardami wolności słowa i gwarancjami niezależności mediów, co jest "przejawem regresu w zakresie transformacji demokratycznej na Węgrzech". "Wolność słowa jest podstawowym elementem demokratycznego społeczeństwa, a na państwach postkomunistycznych spoczywa szczególny obowiązek dbania o nią i jej pełne przestrzeganie" - pisze Przywara. Za "bezwzględnie sprzeczną ze standardami wolności słowa" Fundacja uznaje możliwość przeszukania w redakcjach, kontroli dokumentów oraz zobowiązania dziennikarzy do ujawniania źródeł informacji w sprawach z "zakresu bezpieczeństwa narodowego i porządku publicznego". HFPC podkreśla, że wysokie kary finansowe mogące być nakładane na media mogą prowadzić do "bankructwa mniejszych nadawców czy redakcji".

Ustawa, która weszła na Węgrzech w życie 1 stycznia, powołuje m.in. Radę ds. Mediów, wybieraną przez parlament, która ma prawo karać media za "niewyważone" publikacje. Wszyscy członkowie Rady są członkami partii rządzącej Fidesz. Kary nakładane przez Radę mogą wynosić do 200 mln forintów (700 tys. euro) w przypadku mediów elektronicznych i 25 mln forintów (89 tys. euro) w przypadku dzienników lub publikacji internetowych.

PAP, arb