Również w sobotę Rada Konstytucyjna Tunezji uznała oficjalnie, że stanowisko prezydenta kraju jest nieobsadzone, oraz że konstytucja wymaga, by wybory prezydenckie zostały przeprowadzone nie później niż w ciągu 60 dni. Rada uznała też, że zgodnie z konstytucją tymczasowym prezydentem kraju powinien zostać przewodniczący niższej izby parlamentu Fuad Mebaza, a nie premier Mohammed Ghannuszi.
W piątek Ghannuszi oświadczył, że przejmuje tymczasowo obowiązki prezydenta, ponieważ sprawujący je dotychczas Zin el-Abdin Ben Ali przejściowo nie jest w stanie ich pełnić. "Rada Konstytucyjna ogłasza, że stanowisko prezydenta jest ostatecznie nieobsadzone, powinniśmy więc odwołać się do artykułu 57 konstytucji, który głosi, że sprawuje je tymczasowo przewodniczący parlamentu, oraz który wzywa do wyborów w ciągu od 45 do 60 dni" - oświadczył przewodniczący rady Fathi Abd Ennather w wystąpieniu telewizyjnym.
Ben Ali, sprawujący stanowisko prezydenta od ponad 20 lat, w związku z niepokojami społecznymi w piątek rozwiązał rząd i opuścił kraj, udając się do Arabii Saudyjskiej. Jego obowiązki przejął wówczas tymczasowo Ghannuszi.
zew, PAP