RIA-Nowosti przekazuje też fragment rozmowy między kontrolerem lotów i pilotem Jaka-40, z której wynika, że kontroler zezwolił na lądowanie, a pilot potwierdził otrzymanie zgody. Cytowany przez agencję ekspert poradził stronie polskiej, by "z większą dbałością" podchodziła do "obiektywnych danych" i nie dopuszczała do ich "przekręcania".
Przykład takiego przekręcania? Rozmówca agencji przypomniał, że "strona polska utrzymywała, iż kontrolerzy nie wydali w porę komendy >Horyzont< rosyjskiemu Ił-owi-76". - Jeśli chodzi o podejście do lądowania rosyjskiego samolotu Ił-76, to kontroler - jak widać ze stenogramu rozmów na wieży - dał komendę: >Lądowanie dodatkowo<, co oznacza, iż >Nie ma pozwolenia na lądowanie<. Powiedział także o konieczności odejścia na drugi krąg - zauważył ekspert. - Słowem, na polskiej konferencji prasowej wyszło jakoś nieładnie - podsumował anonimowy rozmówca agencji RIA-Nowosti.
PAP, arb