Liczba śmiertelnych ofiar powodzi i błotnych lawin w południowo wschodniej Brazylii wzrosła do ponad 800 - poinformowały władze. Ponad 400 osób wciąż uznawanych jest za zaginione. Dane są wciąż niepełne ponieważ do niektórych miejscowości i osad można dotrzeć jedynie śmigłowcem.
Klęska żywiołowa spowodowana przez padające od dłuższego czasu ulewne deszcze uważane jest za najgorszą w historii Brazylii. Woda rozmyła strome zbocza górskie powodując obsunięcia mas ziemi i błota, które niszczyły wszystko na swojej drodze. Według dziennika "O Globo", ok. 30 procent ofiar stanowiły dzieci. Najmłodszą ofiarą był pięciodniowy noworodek w najciężej dotkniętym przez żywioł mieście Nova Friburgo, w którym zginęły 324 osoby.
Rząd brazylijski przeznaczył na doraźną pomoc dla poszkodowanych przez żywioł 240 mln dol. Obiecał też rozmieszczenie w tym rejonie specjalnego systemu monitorującego, który w przyszłości będzie ostrzegał mieszkańców przed podobnymi kataklizmami.
Według służb ratowniczych, głównym zagrożeniem jest obecnie sytuacja sanitarna w zniszczonych miejscowościach a zwłaszcza zanieczyszczona woda. Zanotowano już przypadki leptospirozy, choroby zakaźnej wywoływanej przez odchody szczurów.PAP, arb