- Wszyscy uważają nas za ludzi skorumpowanych, ponieważ być może pan Blatter pozostaje za długo w FIFA. 35 lat w jednej organizacji to bardzo długi okres. Nieważne, że jesteś czysty, uczciwy i poprawny. Ludzie zawsze będą cię atakować. Dlatego uważam, że zmiana jest najlepszą rzeczą dla FIFA - powiedział Katarczyk w wywiadzie dla agencji Associated Press. Bin Hammam nie zamierza jednak stanąć na czele frondy przeciwko Blatterowi. - Raczej będę czekał i patrzył. Wolałbym dwóch kandydatów, albo więcej, wysuwających własne propozycje. Rywalizacja jest najlepszą drogą, by organizacja stała się dynamiczna i żywa - dodał.
Blatter do FIFA wszedł jako dyrektor techniczny w 1975 roku. Sześć lat później został sekretarzem generalnym, a od 1998 roku stanął na czele FIFA. W kolejnych wyborach, które odbędą się w czerwcu, 74-letni Szwajcar jest jak dotąd jedynym kandydatem.
Odnosząc się do pomysłu, by mundial w Katarze zorganizować ze względu na bardziej sprzyjające warunki klimatyczne w styczniu, za czym ostatnio opowiedział się Blatter, Bin Hammam ocenił, że dyskusja na ten temat jest przedwczesna i że decydować o tym będą inni ludzie i inny Komitet Wykonawczy. - Dlaczego tak się śpieszymy? Dlaczego już dziś chcemy decydować o czymś, co się stanie w 2022 roku? - pytał Katarczyk.
zew, PAP