Jeszcze w grudniu działalność prezydenta Dmitrija Miedwiediewa akceptowało 75 proc. Rosjan. Według danych sondażu z minionego weekendu liczba ta wynosi 69 proc. Pracy Miedwiediewa nie akceptuje obecnie 29 proc. ankietowanych, podczas gdy przed Nowym Rokiem takich ludzi było 22 proc. Liczba tych, którym nie podoba się działalność premiera Władimira Putina, też wzrosła - z 20 do 25 proc., gdyż mniej jest takich, którzy te działania akceptują: teraz jest ich 72 proc., podczas gdy w grudniu działania premiera akceptowało 79 proc. Rosjan.
Sondaż przeprowadzono przed zamachem na lotnisku Domodiedowo, toteż wicedyrektor Centrum Lewady Aleksiej Grażdankin nie dostrzega żadnych "znaczących wydarzeń", które w ciągu miesiąca "mogłyby w tak dużym stopniu wpłynąć na opinię publiczną". Eksperci uważają, że wahania w sondażach są związane ze zmęczeniem ludzi długotrwałym wychodzeniem Rosji z kryzysu. Mimo że, jak mówi Grażdankin, nie ma wyraźnego pogorszenia w warunkach życia zwykłych ludzi, większość Rosjan nie widzi jasnej perspektywy poprawy, a w takich warunkach zaufanie społeczeństwa do władz kraju zaczyna się wahać.
PAP, arb