Jak mówią świadkowie, nawet posiadanie biletu nie gwarantuje wejścia na pokład. - Ludzie z biletami mieli problem z dostaniem się do samolotu, bo na lotnisku w Kairze panuje istny chaos - powiedział kanadyjski turysta po wylądowaniu na niemieckim lotnisku we Frankfurcie. - Terminale pełne są panikujących ludzi. Personel naziemny znika, a w poczekalni przed wejściem na pokład musieliśmy zebrać 2 tys. dolarów dla stojącego przy wejściu policjanta. Nie chciał nas wpuścić bez płacenia - dodał turysta.
Eksperci z Center for Asia Pacific Aviation ocenili, że niepokoje trwające w Egipcie i Tunezji mogą mieć głęboki wpływ na lotnictwo cywilne w regionie. 79 przewoźników obsługuje loty do Egiptu, co zdaniem think tanku, mającego siedzibę w Sydney, oznacza, że wraz ze spadkiem liczby turystów i klientów biznesowych "tym kryzysem zostanie dotkniętych wiele linii". Najbardziej narażony na straty będzie Egypt Air, który odpowiada za transport 37 proc. pasażerów.
zew, PAP