Geodezyjny satelita wojskowy został wyniesiony na orbitę przez rakietę Rokot. Z satelitą nie udawało się jednak nawiązać łączności i źródła w resorcie obrony nie wykluczały nawet, że satelitę utracono na zawsze. Później wyjaśniło się, że aparat kosmiczny znalazł się na wyższej orbicie niż planowano. - W wyniku pracy specjalistów z wojsk kosmicznych ustalono parametry orbity aparatu kosmicznego. Obecnie jest z nim utrzymywana stała łączność - poinformował dowódca wojsk kosmicznych generał Oleg Ostapienko.
To kolejny incydent z rosyjskim satelitą. Na początku grudnia Rosja utraciła trzy satelity nawigacyjne systemu GŁONASS w następstwie złego funkcjonowania ich rakiety nośnej. W związku z tamtym zdarzeniem prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew zdymisjonował dwóch wyższych menadżerów branży kosmicznej. GŁONASS to rosyjski odpowiednik popularnego amerykańskiego systemu nawigacji satelitarnej GPS.
PAP, arb