Tysiące Albańczyków manifestowały w centrum Tirany, żądając ustąpienia rządu w związku z zarzutami korupcji. Podobne protesty dwa tygodnie temu doprowadziły do zamieszek, w których zginęły trzy osoby. Tym razem uczestnicy spokojnie się rozeszli.
Marsze protestacyjne odbyły się też w trzech innych miastach: Lezhy, Vlorze oraz Korczy. Opozycyjni socjaliści domagają się rozpisania przez konserwatywnego premiera Salego Berishę przedterminowych wyborów. Zarzucają mu oprócz korupcji fałszerstwa wyborcze podczas wyborów powszechnych w 2009 r. Berisha odmawia ustąpienia i oskarża opozycję o próbę przeprowadzenia zamachu stanu.
Sytuację polityczną zaostrzyła w styczniu dymisja wicepremiera Ilira Mety. Został on oskarżony o korupcję, gdy lokalna telewizja wyemitowała nagranie z ukrytej kamery, pokazujące, jak próbuje zmanipulować przetarg publiczny na elektrownię wodną.
PAP, arb