"Prezydencie, posłuchaj obywateli!" - UE apeluje do Mubaraka

"Prezydencie, posłuchaj obywateli!" - UE apeluje do Mubaraka

Dodano:   /  Zmieniono: 
Catherine Ashton (fot. Wikipedia) 
Egipskie władze powinny odpowiedzieć na aspiracje obywateli protestujących w antyrządowych zamieszkach, a proces przekazywania władzy ma się zacząć natychmiast - zaapelowali przywódcy państw UE zebrani na szczycie w Brukseli.
"Egipskie władze powinny odpowiedzieć na aspiracje egipskiego narodu reformami politycznymi, a nie represjami. Wszystkie strony powinny się powstrzymać od stosowania przemocy i rozpocząć spokojne przekazywanie władzy rządu opartemu na szerokich podstawach. Rada Europejska podkreśla, że ten proces musi się zacząć teraz" - głosi przyjęta deklaracja. Kraje UE potępiają wszelką przemoc wobec manifestujących w Egipcie, stają w obronie prześladowanych dziennikarzy i obrońców praw człowieka i zapewniają o wsparciu dla demokratycznych przemian. Szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton ma przekazać takie stanowisko podczas wizyt w Egipcie i Tunezji w najbliższym, ale niesprecyzowanym czasie. A po powrocie ma przygotować pakiet wsparcia, w tym finansowego, w celu demokratyzacji Egiptu, a także Tunezji, zaprowadzenia tam rządów prawa i przeprowadzenia wolnych wyborów.

Najostrzej zachowanie egipskiego reżimu potępił brytyjski premier David Cameron i zagroził wycofaniem wsparcia. - Jeśli zobaczymy dzisiaj na ulicach Kairu przemoc organizowaną przez państwo albo wykorzystanie chuliganów, żeby atakowali manifestantów, to Egipt i jego reżim stracą resztę wiarygodności i wsparcia, jakie jeszcze mają ze strony Zachodu, w tym Wielkiej Brytanii - powiedział jeszcze przed rozpoczęciem szczytu w Brukseli Cameron. - Czekamy, by egipskie siły bezpieczeństwa zapewniły, że ten decydujący piątek wolnych i pokojowych manifestacji mógł się odbyć - mówiła kanclerz Niemiec Angela Merkel.

Deklaracja w zawoalowanej formie grozi zrewidowaniem umowy stowarzyszeniowej między Egiptem a UE, bo przypomina, że opiera się ona na konkretnych wartościach i zobowiązaniach ze strony egipskich władz. Egipt mógłby ponieść wymierne straty: unijna pomoc dla tego kraju w latach 2011-2013 ma wynieść 449 mln euro.

PAP, arb