Włoskie sondaże pokazują, że większość konserwatywnych Włochów nie traktuje poważnie afery Rubygate i doniesień, że premier Silvio Berlusconi płacił za seks nieletniej tancerce z nocnego lokalu. Jednak włoska lewica jest zbulwersowana ujawnianymi skandalami i informacjami o kolejnych seksualnych ekscesach szefa rządu.
W celu wyrażenia rosnącego niezadowolenia popierający lewicę Włosi planują demonstracje. W czasie jednej z nich, zaplanowanej na 13 lutego do protestujących mają dołączyć słynni pisarze - Umberto Eco i Roberto Saviano. Protesty mają być organizowane w całym kraju, a najbardziej kreatywne sposoby demonstrowania niezadowolenia z premiera można znaleźć w internecie.
Najbardziej interesujący pomysł mają włoscy Facebookowicze, którzy w nadchodzący weekend zamierzają zamanifestować swoje niezadowolenie przez przemarsz pod znajdującą się pod Mediolanem rezydencję Berlusconiego, którą chcą następnie obrzucać... prezerwatywami. Inna demonstracja ma odbyć się 12 lutego - protest będzie polegać na neapolitańskiej tradycji bicia w patelnie i garnki w celu wytworzenia "piekielnego" hałasu zmuszającego Berlusconiego do odejścia. - Włochy nie są republiką zbudowaną na prostytucji. Włochy to demokratyczna republika zbudowana na pracy - powiedział jeden z przeciwników premiera należący do ruchu "Purpurowi Ludzie". - Pomysł polega na wyruszeniu na place we wszystkich częściach Włoch, pokojowo, ale bardzo głośno, z garnkami, chochlami, patelniami i pokrywkami.
Najbardziej interesujący pomysł mają włoscy Facebookowicze, którzy w nadchodzący weekend zamierzają zamanifestować swoje niezadowolenie przez przemarsz pod znajdującą się pod Mediolanem rezydencję Berlusconiego, którą chcą następnie obrzucać... prezerwatywami. Inna demonstracja ma odbyć się 12 lutego - protest będzie polegać na neapolitańskiej tradycji bicia w patelnie i garnki w celu wytworzenia "piekielnego" hałasu zmuszającego Berlusconiego do odejścia. - Włochy nie są republiką zbudowaną na prostytucji. Włochy to demokratyczna republika zbudowana na pracy - powiedział jeden z przeciwników premiera należący do ruchu "Purpurowi Ludzie". - Pomysł polega na wyruszeniu na place we wszystkich częściach Włoch, pokojowo, ale bardzo głośno, z garnkami, chochlami, patelniami i pokrywkami.
Inna grupa demonstrantów zamierza stawić się przed willą Berlusconiego i obrzucać ją bielizną. Na portalu społecznościowym Facebook powstała też inicjatywa wywieszania na balkonach w całym kraju transparentów z hasłem: "Berlusconi odejdź".
Reuters, kk