Władze blokują niemal od początku zamieszek hasło "Egipt" na blogach popularnych chińskich portali internetowych, jak Sina.com i Sohu.com. Wyszukiwarki podają informację o braku rezultatów wyszukiwania lub niemożności wyświetlenia wyników ze względu na przepisy. Popularny tabloid, publikowany w Chinach przez partię komunistyczną, "The Global Times", napisał niedawno, że demokracja nie jest kompatybilna z warunkami istniejącymi w Tunezji i Egipcie i że "kolorowe rewolucje" nie są w stanie doprowadzić do prawdziwej demokracji, która "jest wciąż odległa w Tunezji i Egipcie". "Sukces demokracji ma swoje solidne fundamenty w gospodarce, edukacji i kwestiach socjalnych" - pisze "The Global Times", dodając, że jeśli chodzi o systemy polityczne, to model zachodni jest "zaledwie jedną z wielu możliwych opcji".
Pekin nie zamierza podejmować żadnego ryzyka i nie chce pozwolić, by informacje o "kolorowych rewolucjach" wpłynęły na nastroje w Chinach, zwłaszcza przed przyszłorocznym XVIII Zjazdem Partii, na którym zapadną decyzje o przekazaniu władzy następnej generacji przywódców - podsumowuje "Asia Times".PAP, arb