Pięciu górników zginęło w kopalni węgla w południowo zachodniej Rumunii - poinformowała rzeczniczka Krajowej Kompanii Węglowej Oana Stoicuta. Do tragedii doszło na głębokości 400 metrów. Górnicy zjechali dół, aby naprawić tablicę rozdzielczą energii elektrycznej.
Górnicy zasygnalizowali, że wykonali zadanie, ale wkrótce potem z szybu wentylacyjnego zaczął wydobywać się dym. Przyczyny pożaru na razie nie ustalono. Kiedy na dół zjechał zespół ratowników, górnicy już nie żyli.
W momencie wybuchu pożaru w kopalni nie było innych górników, co zapobiegło większej liczbie ofiar.
PAP, arb