Birma: opozycja chce rozmawiać o sankcjach

Birma: opozycja chce rozmawiać o sankcjach

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sankcje uderzają w mieszkańców, nie partie (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Partia przywódczyni birmańskiej opozycji i laureatki Pokojowej Nagrody Nobla, Aung San Suu Kyi, chce spotkać się z przedstawicielami państw zachodnich i rozmawiać o zmodyfikowaniu sankcji nałożonych na Birmę, gdzie władzę sprawuje junta wojskowa.
Narodowa Liga na rzecz Demokracji (NLD) "wzywa do dyskusji ze Stanami Zjednoczonymi, Unią Europejską, Kanadą i Australią, których celem byłoby osiągnięcie porozumienia co to tego kiedy, w jaki sposób i pod jakimi warunkami sankcje mogłyby zostać zmodyfikowane w interesie demokracji, praw człowieka i zdrowego środowiska gospodarczego" - napisano w wydanym we wtorek oświadczeniu.

Zdaniem NLD przygotowanie wskazówek dotyczących odpowiedzialnego inwestowania mogłoby zmniejszyć trudności gospodarcze, jakich doświadcza zubożała, ale zasobna w bogactwa naturalne Birma. Oświadczenie wydano dzień po tym jak wiceprzewodniczący partii Tin Oo powiedział, że NLD poparła utrzymanie zachodnich sankcji nałożonych na rządzony przez wojskowych kraj. Suu Kyi, którą zwolniono z aresztu domowego w listopadzie 2010 roku, również poparła sankcje w ramach walki z autorytarnym reżimem. Międzynarodowe ograniczenia miały zmusić wojskowych do przestrzegania praw człowieka i rozpoczęcia demokratycznych reform.

Według agencji Reutera wtorkowe oświadczenie opozycji może sygnalizować, że jest ona skłonna zająć bardziej elastyczną postawę, jeśli również generałowie zgodzą się na ustępstwa. Zdaniem wielu analityków sankcje uderzają jedynie w zwykłych mieszkańców Birmy i popychają rządzących nią generałów w stronę sąsiednich Chin i Tajlandii, które korzystają z surowców energetycznych tego kraju.

zew, PAP