Jak podał w poniedziałek dziennik "Die Welt", politycy opozycyjnej socjaldemokracji i Zielonych poparli inicjatywę resortu obrony. Zastrzegają jednak, że realizacja tych planów nie może doprowadzić do powstania "armii najemników", na wzór francuskiej Legii Cudzoziemskiej. - Nie wolno konkurować z siłami zbrojnymi innych państw - podkreślił Hans-Peter Bartels z SPD. - Popieram inicjatywę ministerstwa obrony, jeśli dotyczy ona osób, które żyją w Niemczech. W żadnym wypadku nie można rekrutować bojowników z Iraku czy innych obszarów kryzysowych. Uczyniłoby to z Bundeswehry armię zaciężną - dodał Omid Nouripour z partii Zielonych.
Przyjęte pod koniec zeszłego roku plany reformy Bundeswehry zakładają przekształcenie jej w armię, złożoną przede wszystkim z żołnierzy zawodowych. Od 1 lipca tego roku zawieszony zostanie obowiązek powszechnej służby wojskowej. Liczebność niemieckich sił zbrojnych zostanie ograniczona z obecnych 240 tys. do maksymalnie 185 tys. żołnierzy. Bundeswehra ma być też nowocześniejsza i lepiej przystosowana do współczesnych wyzwań oraz udziału w misjach zagranicznych.
zew, PAP