Jeden uczestnik antyrządowej manifestacji został w sobotę zabity, a dwóch odniosło poważne rany podczas starć ze zwolennikami prezydenta Alego Abd Allaha Salaha w Sanie - poinformowali naoczni świadkowie.
Jeden z protestujących został postrzelony w szyję i przewieziony do szpitala, gdzie zmarł. W piątek podczas starć w Adenie (południe Jemenu) i Taizzie (południowy zachód) pięć osób zginęło, a kilkadziesiąt odniosło obrażenia.
Rządzący Jemenem od 32 lat Saleh, skonfrontowany z falą protestów, obiecał, że odejdzie, gdy w 2013 roku skończy się jego kadencja prezydencka, i że nie będzie próbował przekazać władzy synowi. Koalicja partii opozycyjnych zgodziła się rozmawiać z prezydentem, ale wciąż dochodzi do spontanicznych protestów, organizowanych m.in. przez studentów, wykorzystujących do tego celu telefonów komórkowych i Facebooka.
zew, PAP